Wczoraj popołudniu szukałem
mrowisk. Było ich sporo wzdłuż
drogi którą
jechałem. Ale
ginęły mi w
pejzażu. Byłem zbyt daleko on nich. Zdjęcia
które próbowałem
zrobić wydają
się być zdjęciami
pejzażu a
nie mrowisk. Często żyjemy
poruszając się
drogami naszej rutyny, w dużej
odległości od
małych i ważnych
rzeczy które są częścią
naszego życia.
Zadowalamy się
widząc pejzaż,
ale nie zdajemy sobie sprawy z wielu
szczegółów które tracimy. Nie przyzwyczajajmy się zbytnio do
rzeczy ogólnych, starajmy
się widzieć to co jest wyjątkowe, w życiu, w domu i w rodzinie.
Miłego poniedziałku
szczegółów.

No hay comentarios:
Publicar un comentario