Była bardzo nieufna. Prawda, kilka razy czuła
się defraudowana, i zagrali z nią. Tak, że
na pierwszy rzut oka miała wystarczającą ilość motywów żeby
nie ufać. Podejrzenia wyhamowały jej pęd wiele razy i to nie był
tylko skutek złych doświadczeń, ale też
barku wiary w siebie samą
w swoje zdolności. Tam był korzeń początek wszystkiego, jej
obrazu świata jaki ją
otaczał i jej sposobu odbierania różnych rzeczy, osób i wydarzeń
w jej życiu. Czując się zagrożona widziała zagrożenie z
wszystkich stron, we wszystkich osobach, w ich gestach słowach i
spojrzeniach. Robiła projekcje swoich podejrzeń na wszystkimi na
wszystkich. Mieszała ją
z każdym serdecznym pozdrowieniem lub przyjętym zaproszeniem. Bała
się jakiegoś komplementu dlatego, że
widziała go jako preludium do symfonii szyderstw i żartów w złym
guście. Czuła się urażona słowami lub ich brakiem. Ufaj sobie,
zanim zaczniesz oczekiwać by inni tobie zaufali lub ty będziesz
mogła im zaufać. Nawet jeżeli inni cię
zdefraudowali twoje własne poczucie pewności bezpieczeństwa
pozwoli ci przezwyciężyć trudności i odzyskać równowagę.
Miłego dnia zaufania.
Publicado en castellano el 22 de junio
de 2017

No hay comentarios:
Publicar un comentario