Potrafił zrobić
wrażenie, miał dar by być zauważony i żeby jego głos dotarł
dobrze gdzie chciał by go słyszano. Bez wielkiego wysiłku
otrzymywał wiele pochwał
i uznania. To co innych kosztowało sporo pracy, jemu przychodziło z
łatwością, prawie natychmiast. To co się działo to tak jak
szybko nadchodził jego sukces, tak szybko znikał i utrzymać się
na powierzchni kosztowało go coraz więcej. Jako że
to co robił była raczej sprawa form niż treści, hałas który
robił męczył coraz szybciej tych którzy go otaczali. Jego
ograniczona zdolność do auto-inwencji, innowacji bycia szczerym,
czyniła go porysowana płytą, która się zacina i z czasem
przeszkadza, zamiast rozrywać bawić. Poza swoją
hałaśliwą obecnością, jego zachowania, jego życie przekazywały
mało. Czuł potrzebę
sprawiania wrażenia bo bał
się, że będzie
niezauważony. Bez wątpienia jest ważne wrażenie jakie możesz
sprawić, ale nie mniej ważne jest to przekazujesz jako osoba, twoją
obecnością, twoim zachowaniem. Nie bój się ciszy bo też
przekazuje twój pokój wewnętrzny, wtedy kiedy go masz. W innym
wypadku powoduje nerwowość i strach, że
może się odkryć coś pustego i ukrytego. Buduj twój obraz powoli
a nie zaskakującymi próbami zrobienia wrażenia.
Miłego dnia wolnej budowy.
Publicado en castellano el 21 de junio
de 2017

No hay comentarios:
Publicar un comentario