Jego wspomnienia z przeszłości nie wiele miały wspólnego z
dziecięcą niewinnością i światem wyobraźni zamieszkanym przez
królewny i królewiczów. Jeżeli coś zamieszkiwało jego świat i
było obecne w jego pamięci, to potwory które zawsze były gotowe
by zaatakować. Zamiast beztroskich zabaw zawsze było ciągłe
niebezpieczeństwo, że on
może wrócić i będą latać pięści w powietrzu. Przeczuwał, że
on nie był zły, złego robiło go to co pił
poza domem. Wspomnienia ekstremalnej przemocy mieszały się z jakimś
wspomnieniem czułości, to co stwarzało większą konfuzje i więcej
strachu. Minęły lata i jeszcze nie mógł wyleczyć ran z tamtych
lat dzieciństwa. Już dawno zniknęły sińce i zadrapania, ale
wewnątrz dalej coś krwawiło. To co najgorsze jeden czy drugi raz
zamieszany w problemy, trudności, czując, że
go przewyższa zamiast szukać rozwiązania szukał butelki.
Powtarzając ten sam schemat od którego chciał uciec. Chociaż w
przeszłości skrzywdzili go odpowiedzialny za dzień dzisiejszy nie
był ojciec alkoholik, tylko on sam. Tak jak przychodziło mu do
głowy szukanie butelki, powinno przyjść szukanie fachowej pomocy,
bo nie zawsze możemy sami z tym co nam szkodzi, co nas dotyczy.
Potrzebujemy osób które mogą nas naprowadzić pomóc i podać
rękę.
Miłego dnia szukania
pomocy jeżeli to potrzebne.
Publicado en castellano el 23 de junio
de 2017

No hay comentarios:
Publicar un comentario