To nie tylko były jego słowa, które bardzo lubiła
słuchać, chociaż często rozmawiali o rzeczach ważnych, to było
coś co pozostawało w ciszy, nigdy nienazwane co otrzymywało ich
razem. W ciągu tylu lat przyjaźni nigdy się nie zniewalali,
kontrolując się czy będąc w zgodzie na każdy temat. Mieli bardzo
różne gusty i opinie. Co zamiast im przeszkadzać pomagało im
bardzo. Żeby poznać inną
opinię zawsze mogli
liczyć na szczerych przyjaciół. Potrafili wspierać się tak
skutecznie, że potem
byli w stanie zrobić to co sobie zaplanowali, i jeżeli gra nie była
warta świeczki potrafili się zniechęcić, by niepotrzebnie nie
tracić energii. To wcale nie oznaczało, że
musieli być ulegli, czy posłuszni grupie. Każda osoba miała tyle
wolności ile potrzebowała by być szalona sama lub w grupie.
Wychodzili z założenia które udowadniało im że
to nie to samo grupa beze mnie, co ja bez grupy. Oni beze mnie tracą
niewiele tylko jedną
osobę. Ja bez nich tracę dużo, tracę wszystkich. Nie gnuśniej,
nie zostawaj w miejscu, ruszaj się i uczestnicz w życiu.
Miłego dnia uczestniczenia.

No hay comentarios:
Publicar un comentario