sábado, 10 de diciembre de 2016

Obecność (PL)

Marcela przeżywała coś bardzo ciekawego. Czasami bardzo tęskniła za tą osobą którą bardzo kochała. Nigdy nie mówiła, że jest jej życiem, bo miała własne życie i nigdy nie chciała zależeć od nikogo. Oczywiście ta osoba była częścią jej życia. Nie potrafiła określić za czym tak bardzo tęskniła. Czy były to jego słowa czy jego cisza, zawsze w odpowiednim momencie. Być może zwyczajnie ten subtelny cień jego obecności i pewność, że kiedy wypowie jego imię, nie zostanie bez odpowiedzi. Potrafili być jeden bez drugiego i będąc sami nie czuli się ani opuszczeni ani samotni. W czasie nieobecności nie zamartwiali się, ani zmuszali do utrzymania ciągłego kontaktu. Nie istnieje nic co może zastąpić obecność, nawet kiedy będąc razem mamy lodowate wrażenie nieobecności. Nie chciała żeby on był lustrzanym odbiciem jej gustów i pragnień. Dla każdego istniała przestrzeń i wolność. Różnice doskonale się mieściły między nimi. Rzadko wymawiali to słowo które ich łączyło, ale żyli nim we wszystkim co robili. Doskonale mogąc być sami zdecydowali być razem i dla siebie, bez próby zniewolenia czy zawłaszczenia.
Miłego dnia bycia z i bycia bez…

No hay comentarios:

Publicar un comentario