Już
jakiś czas temu Tania straciła
rachubę,
ile razy coś
zaczynała
w swoim życiu.
Tyle rzeczy zaczęła,
to prawda że
nie mogła
wszystkiego doprowadzić
do końca,
do wymarzonego
celu. Nie wszystko zależało
od niej, czasami istnieją
sprawy, które uciekają
spod naszej kontroli, nie mamy władzy
nad wszystkimi elementami ani okolicznościami.
Mimo wszystko ona dalej marzyła
i zaczynała
nowe projekty. Uwielbiała
obserwować
każdy
poranek, który dawał
jej siłę
do nowego początku. To było jak zapowiedź
tysiąca
możliwości,
zawsze nowych i świeżych początków.
Kiedy wschodzi słońce
możesz
zacząć
coś
nowego. Nie trać
nadziei na przeżycie
czegoś
innego nowego. Tak jak nie mamy kontroli nad okolicznościami,
mamy kontroli
nad naszymi postawami wobec życia.
Nie bój
się siać
dlatego że
tylko siejąc
zbliżasz
się i zapewniasz sobie dzień
zbiorów.
Miłego
dnia początków.

No hay comentarios:
Publicar un comentario