miércoles, 13 de enero de 2016

Życiowi towarzysze (PL)

Jego „nigdy” trwały prawie tyle czasu ile jego „na zawsze”. Generalnie rzecz biorąc mało czasu. Przyzwyczaili się do tego i jego przyjaciele, przyjmowali to z pobłażliwością. Miał dobre serce i umyślnie nikomu nie robił krzywdy. Być może jego wadą było to, że obiecał tak dużo i dotrzymywał obietnicy tak rzadko. Wszyscy mogli na niego liczyć wtedy kiedy chcieli coś zacząć, rzadko był obecny kiedy kończyła się przygoda. Kiedy pytali się go dlaczego nie był z nimi do końca, mówił że tylko chciał pomoc dać pierwszy krok, że ludzie potem sami potrafią iść dalej. I miał rację. Nie robił za swoich przyjaciół tego co oni mogli zrobić sami. Potrafił prowokować, wyzwalać ich reakcje. Wydawało się że robił tak mało, ale bez tego to wszystko co potem się działo byłoby niemożliwe. Zawsze w naszym życiu znajdujemy tego typu osoby, które nas prowokują rzucają wyzwania, nawet powodują, że czujemy się niewygodnie czy nieswojo, ale nigdy nas od siebie nie uzależniają, wręcz przeciwnie, pomagają nam wyzwolić się i kroczyć naszą własną drogą. Ceń przyjaciół którzy w ciszy pomagają ci, dodają otuchy i czasami nawet może ci się wydawać, że cię opuszczają, ponieważ odkryli, że możesz problemy rozwiązywać sam. W ten sposób pokazują ci że naprawdę ciebie cenią.

Miłego dnia towarzyszenia.

No hay comentarios:

Publicar un comentario