martes, 17 de diciembre de 2019

Krzyk ciszy (PL)

Istnieje wiele krzyków które rozdzierają dusze, dają nam gęsiej skórki i czujemy je całym naszym ciałem. Ten który zrobił na mnie największe wrażenie w tych dniach to krzyk ciszy. Krzyk niemy który mimo wszystko można doskonale usłyszeć. Można usłyszeć tego typu krzyk po burzy, po wypadku, albo po zamachu. Powietrze pełne jest ciszy i milczących pytań. Próbujemy oszacować straty i jeszcze oszołomieni dotrzeć do możliwych przyczyn tego co się stało. Zazwyczaj nie uwalniamy się od pokusy wskazywania innych osób jako winnych tego co się stało, unikając w ten sposób dostrzeżenie naszej własnej odpowiedzialności, która zawsze istnieje mimo, że może być niewielka czy odległa. Tu po nawałnicy krzyczy do nas cisza przyrody. Przez pierwsze dni nie śpiewały ptaki, była wymowna cisza, żałoba wszechświata. Nigdy nie były bardziej prawdziwe słowa powiedzenia „cisza po burzy”. Ta cisza była wymowna i zbyt bolesna. Długo będą się zabliźniały rany. Ile czasu potrzebujemy by nauczyć się słuchać cichego krzyku przyrody natury? Słuchajmy słów, ale też słuchajmy ciszy!

Miłego dnia słuchania ciszy.

Publicado en español el 20 de agosto de 2017

No hay comentarios:

Publicar un comentario