Już od jakiegoś czasu nie wracał do domu. Wracał
rzadko co jakiś czas. Kiedy czul ze już był na to czas lub kiedy
już nie mógł znieść więcej. Czasami gonił tak bardzo, że
miał wrażenie, że
oddalał się za daleko by móc wrócić. Powrót czasami miał smak
porażki. Kiedy czuł,
że wracał z pustymi
rekami i sercem bardziej pustym niż ręce. Nie zmuszali go do
wyjaśnień, ale za to zapraszali by otworzył serce by móc przyjąć
miłość, która zawsze jest najlepszym paliwem potrzebnym do
rozpoczęcia następnej podróży. Życie jest drogą
i nie jest dobrze być w miejscu, ale nie powinno się zapomnieć, że
każdy pielgrzym przez życie potrzebuje swojego czasu i swoich
miejsc do odpoczynku – swojego domu.
Miłego dnia pobytu w domu.
Publicado en castellano el 11 de enero de 2017

No hay comentarios:
Publicar un comentario