Gościnność jest
podstawa życia wspólnotowego, jakby naturalna koleją rzeczy, gdy
się mieszka wzdłuż drogi życia, zawsze nas odwiedzi jakiś
podróżny, jakiś przechodzień. Jeżeli nas odwiedza to znaczy, że
swoją
obecnością coś wnosi w nasz świat, otwiera go na nowe, poszerza,
wzbogaca. Tak w Meksyku wśród Huasteków,
tak w Paragwaju
wizyty przyjmuje się zazwyczaj
na zewnątrz. Dom jest miejscem przeznaczonym na nocny wypoczynek.
Życie
toczy się na zewnątrz, w cieniu. Pojawiają się zawsze powitalne
pytania: Co mówi nasze serce? Jak się czujemy? Jak nas traktuje
życie? Po nich następuje zaproszenie do przybliżenia się, zajęcia
miejsca, odpoczynku. Po chwili rozmowy, która zazwyczaj tka się
powoli zaprasza do wypicia wody w Meksyku i terere w Paragwaju
(terere to mate pite z zimna woda z lodem).
Woda jest ciekawym
elementem w obu tych wypadkach, woda jest źródłem życia,
nieodzownym elementem, tak jak drugi człowiek, jego obecność.
Wizyta kogoś w dawnych czasach kiedy przybysz był jedynym źródłem
informacji o świecie, była zastrzykiem nowego życia, dawała
możliwość zdobycia nowych informacji, wiadomości o tym co blisko
i daleko o czymś co już jest znane i poznania czegoś nowego.
Zawsze dawała możliwość wymiany. Ktoś kto był tam, opowiada o
tym co przeżył i widział tam, ale w tym samym czasie, jest
spragniony tego co działo się tu, łączą się dwa światy, rodzi
się nowe życie, nowa świadomość.
Dużo
by opowiadać o zwyczajach przyjmowania gości, w ważnych momentach
w kulturze huastekow. Zawieszanie naszyjników z kwiatów ( kwiat
symbol prawdy i świętości) Okadzanie tradycyjnym kadzidłem zawsze
z odniesieniem do 4 kierunków wschód, zachód, północ, południe,
zaczynając od wschodu który jest kierunkiem życia, wschodzącego
słońca. Chodziło o zachowanie harmonii kosmicznej, poszanowanie
odwiecznych praw. Harmonia zapewnia porządek. zdrowie. Goście
przechodzą pod zielonym łukiem,
zrobionym na drodze lub w wejściu do domu (rodzaj bramy). Łuk
symbolizuje łączenie się dwóch światów, boskiego i ludzkiego.
Każdy gość to wysłaniec Boga. Ma dla nas przesłanie. Jeżeli to
nie są jego słowa, jest to sama jego
obecność, jego sytuacja życiowa.
Ciekawe, że
w języku hiszpańskim, podobnie jak w innych językach min.
angielskim gościnność- Hospitalidad (wymawia się bez h), jest tak
blisko słowa Szpital- Hospital. Gościnność
ma wiele wspólnego ze zdrowiem, czy zdrowieniem,
lecznicza wymiana pozytywnych energii, wspólne szukanie rozwiązań,
dzielenie się.
W Paragwaju zawsze
zaprasza się do stołu, choć garnek będzie pusty, ale trzeba się
dzielić wszystkim. Zwrot guarani Kova ñande roga (czytaj: kowa
ńande roga) oznacza to
nasz dom nasz czyli twój i mój nasz wspólny. Gdzieś jeszcze
pozostaje echo wędrowniczej przeszłości tego społeczeństwa
Guarani. Ugościć oznacza uratować życie.
Język guarani ma te
osobliwość, że ma dwie
formy pierwszej osoby liczby mnogiej, jedna włączająca ñande i
druga wyłączająca ore. Gdy mowie ore roga - nasz dom mówię,
że to mój dom, mój i
mojej rodziny, ale nie osoby do której się zwracam, a gdy mowie
ñande roga mówię, że
to nasz dom, mój, mojej rodziny ale i osoby do której się zwracam.
Obecność wizyty jest
błogosławieństwem, zawsze wzbogaca.
Bardzo źle widziany jest
pospiech. Tropikalna cierpliwość odkłada na bok zegarek, żyje się
rytmem wydarzeń w których się uczestniczy. Czasami wydaje się, że
wszystko zamiera czas płynie wolno, czasami nagle wszystko
przyspiesza w nawale spraw by znów wrócić do swego naturalnego
rytmu. Inaczej nie można to słonce, ta wilgotność mają
swoje prawa. Gość zazwyczaj uważnie, z szacunkiem, wchodzi w ten
rytm Rodziny którą
odwiedza. Siadając, uzyskuje miejsce w nowej dla siebie przestrzeni.
Rozmowa pozwala umiejscowić się w czasie. Powstaje jedność,
zespolenie. Po nasyceniu się obecnością, następuje rozstanie,
każdy bogatszy o coś nowego co zaniesie w swój świat.
No hay comentarios:
Publicar un comentario