Jej słowa były tak przyklejone do jej milczenia, że
czasami miała wątpliwości czy kiedykolwiek je wypowiedziała.
Czuła się niebrana pod uwagę, niesłuchana i czasami nawet
odrzucona. Nic z tego było czymś co otaczające ją
osoby chciały sprowokować, to ona z jakiegoś powodu nie szukała
czy nie potrafiła znaleźć odpowiednich przestrzeni do komunikacji.
Potrzebowała pomocy, jakiegoś typu orientacji. Nie jakiekolwiek
miejsce, ani jakikolwiek czas są dobre żeby mówić czy żeby być
słuchanym. Czasami ton głosu, jego siła, nacisk, akcent, nie
pomagają w odpowiednim zrozumieniu przesłania, czy intencji osoby
która je przekazuje. Istnieją rzeczy które można wyszeptać do
ucha, ale też istnieją
inne, które żeby mogły być powiedziane i wysłuchane, wymagają
czasu przestrzeni i odpowiedniej formy, tak żeby doszły do adresata
i nie były pomylone z otaczającym hałasem. Staraj się oddzielić
twoje słowa od twojego milczenia, tak żeby nie pomylić się czy
źle interpretować.
Miłego dnia jasnych słów.
Publicado en español el 07 de octubre
de 2017

No hay comentarios:
Publicar un comentario