Czasami czułość zawisa
w powietrzu, nie jest w stanie przebić się przez pancerzyk
obojętności.
Nie wszystkie słowa się
mówi. Nie wszystkie westchnienia się wzdycha. Każdego dnia owijamy
się w prace, w zmęczenie, rożne aktywności. Nasz pancerzyk staje
się coraz grubszy i coraz bardziej nieprzemakalny. Ci którzy nas
spotykają, kochają, mają
problemy by spotkać tę
osobę która jest w środku. Potem żalimy się, że
nikt nas nie kocha. Trudno objąć, przytulic się do bryły lodu,
czy do kaktusa. Popatrzmy trochę na to co nos otacza, czym się
owijamy, co utrudnia dostęp do naszego serca.
No hay comentarios:
Publicar un comentario