Diana czuła się
bardzo zmęczona tak jakby dużo chodziła, jakby przeszła duże
odległości. Prowadziła na pozór spokojne życie i praktycznie
wszystko miała blisko. Jej zmęczenie nie pochodziło od nóg.
Chociaż te mogły się czuć zmęczone, bardziej pochodziło z
serca. Dlatego że był
duży dystans między tym co mówiła i czuła. Czasami wielka
przepaść i to powodowała, że
czuła się zmęczona i załamana. Nie dlatego, że
Diana kłamała lub że
chciała ukryć prawdę. Urosła w domu w którym niektóre rzeczy
zawsze były przemilczane. Gdzie każda próba rozpoczęcia rozmowy
na tematy intymne była uciszana i wykorzeniona. Dlatego że
pracowali, bo mieli ważniejsze rzeczy do robienia, bo nie mieli
czasu na głupoty. W jej domu niby dbano o to co jest poprawne. Tak
że po kilku nieudanych
próbach zamilkła. Czuła jedno a mówiła drugie, to ją
bardzo męczyło. Mieć obok nas kogoś komu możemy powiedzieć to
co czujemy, kogoś kto nie będzie sadził, oceniał, przerywał,
klasyfikował i kto nam da swoje rady tylko wtedy gdy go o to
poprosimy, jest bezcennym skarbem. Przybliż twoje słowa do twoich
uczuć i słuchaj tych którzy do ciebie mówią o swoich uczuciach,
chociaż może się tobie wydawać, że
przesadzają. Jeżeli to robią to dlatego, że
tego potrzebują.
Miłego dnia bliskości
między słowami i uczuciami.
En castellano
publicado 05.07.2016

No hay comentarios:
Publicar un comentario