Mówiła, że
to już za dużo, że nie
poradzi sobie z wszystkim. Potem się uspakajała układała dobrze
wszystko w swoim sercu i znajdowała miejsce tak by mogła je zająć
nowa miłość. Nie rozmawiała dużo o tym ze swoimi przyjaciółkami
dlatego że mogliby ją
podejrzewać o rozwiązłość. I o najgorsze zdrady, używając
najgorszych określeń które wbijają się w skórę. Kochała
bardzo i kochała intensywnie. Nie chodziło o jakieś mętne relacje
tylko o przezroczysta miłość do osób zwierząt i całej przyrody
która ją otaczała. To
co kochała starała się o to troszczyć i nigdy nie brakowało
niespodzianek z którymi się spotykała na swojej drodze kiedy serce
wydawało się pełne. Nie mogła nie dać swojej czułości komuś
kto jej potrzebował, od opuszczonej zgubionej czy zranionej
maskotki, zeschniętej rośliny, pochylonej czy złamanej, do
nieodpornej osoby, zagubionej i często zagubionej na życiowej
drodze. Dawała to samo co oczekiwała otrzymać. Jej życie
potwierdzało, że ma
prawo żądać i jej żądania szybko były odpowiedziane kochając
była kochana.
Miłego dnia miłości danej.
Publicado en castellano el 16 de febrero de 2017

No hay comentarios:
Publicar un comentario